„Przyniosłeś mi bez pięciolistny w klapie od marynarki. Świecił jak absurd czysty. Jak order. Albo jak antyk. Zakwitł zwyczajnie, jak
„Przyniosłeś mi bez pięciolistny w klapie od marynarki. Świecił jak absurd czysty. Jak order. Albo jak antyk. Zakwitł zwyczajnie, jak