Migawki miesiąca- październik.

Migawki miesiąca- październik.

Jakże się cieszę, że żyję na świecie, w którym istnieje październik! Jakież to byłoby okropne, gdyby natychmiast po wrześniu następował listopad!

Ania z Zielonego Wzgórza

Miesiąc rozpoczęliśmy intensywnie- wycieczką pociągiem do Ustronia, którą opisałam tutaj. Dla dzieci była to ogromna frajda, bo przez remont torowiska podróżowaliśmy pociągiem i autobusem:) a dla Frania podwójna radość, bo pociągiem jechał pierwszy raz w życiu:)

 

Człowiek z liściem w ręku..;) Na pierwszym zdjęciu liść tulipanowca♥

Spacery..

Maszerowaliśmy także jednym ze szlaków beskidzkich, na Stary Groń.

Na wspomniany wcześniej Stary Groń Franio wszedł o własnych nóżkach, 4 km wcale nie takiej lekkiej trasy- dumni jesteśmy z Niego bardzo♥// 3 i 4 – ciągle w biegu..;)

1. Leśne skarby, które później znajdujemy gdzieś w zakamarkach domu..;)// >Przekąski w podróży< 2. Oblaty // 3. Maliny, które o mały włos zamieniły się w dżem;) // 4. Słodka przekąska na szczycie;)

 

Jesienne liście..

Gdy Tata z Córką w Istebnej obserwowali rajd samochodowy, Mama z Synem rządziła w domu, czego efektem były słodkie bułeczki drożdżowe.

Kolejna wyprawa Taty z Córką, tym razem w poszukiwaniu zorzy polarnej, która miała się ukazać na naszym polskim niebie..;) Zorzy nie uchwycili, ale zdjęcia mi się podobają;)

Domowe pielesze- kocham♥

Jak to w życiu bywa: dni piękne przeplatały się z trudnymi, deszczowe ze słonecznymi, leniwe z intensywnymi..Taki był nasz październik..

Pozdrowienia!

Share