Miesiąc w kadrach – styczeń.

Miesiąc w kadrach – styczeń.

Witajcie!

Przepraszam za tak długą przerwę na blogu, ale cisza ta była spowodowana problemami zdrowotnymi. Myślę, że teraz wszystko już wróci do normy i tchnę w tego bloga nową energię;) Dziś przychodzę do was z zaległym wpisem, dotyczącym tego co wydarzyło się w ubiegłym miesiącu. Robienie zdjęć jest moją pasją i nawet choroba nie jest w stanie mnie powstrzymać!;) Zapraszam do lektury..

Miesiąc rozpoczęliśmy małym świętowaniem 😉

Ostatnia kawa z choinką w tle.

Pożegnania nadszedł czas.. ;))

W ferie nie zabrakło zabawy i kreatywnych zajęć..tylko śniegu brakowało..  

Wizyta na działce i gość.. 😉

Zimowe spacery.

 

Robótki ręczne 😉

Kawa z widokiem na miłość, moją do niego i Jego do kabli wszelakich.. 😉

Wieczory takie długie..

frytki z batatów/ szynka- wyrób mojego męża/ muffinki z czekoladą i borówkami/ domowa chińszczyzna

Zimowa herbatka.

Koparka na budowie! i rzęsy do nieba..♥

W kąciku Małego Chłopca ♥

Rustykalny domek w blasku słońca..

Home sweet home..

Pewnej nocy…

Kochani nie odkładajcie siebie i swojego zdrowia na później.. Zwłaszcza my mamy, miewamy taką tendencję..a przecież mamy dla kogo żyć.. w domu czekają bliscy, którzy nas potrzebują.. (nie prędko zapomnę uczucie, gdy groziło mi pozostanie w szpitalu..na szczęście ból ustał i mogłam wrócić do domu..)

Jak my sami o siebie nie zadbamy, to nikt tego za nas nie zrobi.. Z tą myślą Was zostawiam..

Do napisania, niebawem!

Mariola.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Share