Witajcie!
Mamy koniec marca prawie, a ja dopiero przychodzę z kadrami minionego miesiąca.. wszystkich czekających przepraszam.. Początkiem marca Córcia ma urodziny, więc to zaprzątało moją głowę, później zepsuł mi się komputer, a na domiar złego pojawił się w Polsce koronawirus i już całkowicie myśli odpłynęły w inną stronę… Ale kadry codzienności mają być naszą pamiątką po latach, więc tradycję muszę utrzymać. Zapraszam was zatem na kadry lutego.
Przed kilkudniową wizytą w szpitalu i próba uspokojenia myśli na łonie natury..
1/2/ Walentynki i moje o nich przemyślenia tutaj
3. Walentynkowa kolacja – moja wersja fit, jego wersja na wypasie.. //4. Chwila relaksu, a dzieci z Tatą na spacerze.
1/2/3/ Wracając ze zdjęcia szwów, odkryliśmy, że są już bazie..
4. Home sweet home..
Wycieczka z myślą o Wielkanocy..
Jak dobrze mieć ich blisko..♥
Uwielbiam gdy kwitną, niestety nie mam do nich ręki..
1. Trochę słodyczy // 2. Kawka // 3. Ktoś tu był pierwszy raz u fryzjera♥ //
4. Kiedyś te kanki będą cenną pamiątką, po dziadkach mojego Krzyśka.
1. W kąciku Małego Chłopca.. // 2. W kąciku Małej Dziewczynki..//
3. Moi Rodzice.. piękni i młodzi..Taty już nie ma z nami wiele lat, a Mama daleko.. // 4. Zabawki z duszą.
Ten miesiąc nie należał do najłatwiejszych.. Rozłąka z moimi Skarbami to było przykre doświadczenie, ale daliśmy jakoś radę. Teraz jesteśmy razem i tylko to się liczy.. Jednak takie chwile są potrzebne, by docenić co się ma..
Obecna sytuacja w kraju nie napawa optymizmem, ale trzeba wierzyć, że będzie dobrze.. bo będzie, prawda?
Trzymajcie się zdrowo!
Mariola