Witajcie w maju!
Ostatnio mieliśmy trochę pracy na działce i czasu jakby mniej, na cokolwiek innego 😉
Ale w końcu zebrałam się w sobie, żeby zasiąść i napisać tego posta..nieważne, że tworzę go już 3 dzień.. ważne, że w końcu jest 😉
Zapraszam was na migawki minionego miesiąca.
Miesiąc zaczęliśmy od wysiania rzeżuchy.
Przy okazji postanowiliśmy też wysiać warzywa.
Pierwszy akcent wielkanocny w domu.
Pierwsze dekoracje świąteczne.
Wianek zrobiony z tego co było w domu. Z racji obostrzeń, nie w głowie mi były wędrówki po sklepach, w poszukiwaniu ozdób wielkanocnych. Wykorzystałam to co miałam, a ile kasy zaoszczędziłam..to tylko mogę się domyślać 😉
Dekoracji DIY ciąg dalszy..
1.Szczypiorek z własnej uprawy, to jest to..na pomidory musimy poczekać..//2.Babka migdałowa – przepis tutaj
3.Dostawa swojskich wędlin //4. Zające na butelce, wykonane przeze mnie i Zosię, metodą paper mache.
Świeża dostawa żonkili od koleżanki ♥
W naszej rodzinie żadne święta nie mogą się odbyć bez chałki, u nas – strucli. Testowałam przepis, wyszły bardzo smaczne.
Wielka Sobota i wielkie przygotowania.
1. Zawsze robiłam na świąteczny obiad żurek, w tym roku postawiłam na delikatniejszą w smaku – zupę chrzanową, u nas to strzał w 10! A nasze Śniadanie Wielkanocne pokazałam w tym wpisie.//
2. Słodka niespodzianka od teściów 🙂
Szafirki już zawsze będę kojarzyć z moim mężem, podarował mi je, wiele lat temu..(14?) Gdy pojawiają się wiosną, myślami wracam do dnia, w którym wrócił do domu z bukiecikiem drobnych niebieskich kwiatów.. Musiał się cofnąć do kwiaciarni, bo zapomniał ich nazwy 😉 to były czasy.. Kwiaciarni już nie ma, ale to co najważniejsze zostało.. On i piękne wspomnienie ♥
1.Chodzi za mną jak cień 😉 i tak 14 rok już mija.. //2. W czasach zarazy, działka jest i była dla nas bezpiecznym azylem.//
3. Nauka jazdy na rowerze ♥
Weekend na działce i pierwsze ognisko // 2. Wysiew nasion do gruntu // 3. Zabrałam trochę wiosny do domu 🙂
Mąż wracając z pracy nazbierał na łące, moje ukochane wiosenne kwiatki. Pamiętam jak w dzieciństwie plotłam z nich wianki.. w tym roku nie udało się wyskoczyć na łąkę z Zosią, ale w przyszłym nadrobimy. P.S. mój mąż wcale nie jest taki romantyczny, jakby mogło się wydawać.. 😉
Od 20 kwietnia zniesiono zakaz i można było swobodnie wychodzić do lasu czy na tereny zielone.. my jednak pozostaliśmy wierni naszej działce 😉
Uwielbiam patrzeć na nich, gdy robią coś razem.. i jest względny spokój.. te chwile nie zdarzają się zbyt często.. 😉
Wiosna żyje swoim rytmem..
1. Poczucie humoru Zosi 🙂 //2. Wiosenny lampion tutaj //
3.Klinika dla zwierząt ♥ // 4. Latarnik ♥
Pelargonie.. moja słabość..
Dzieci oczywiście także mają swoje kwiaty w doniczkach. Nie było innej opcji 😉
Najpierw była kawa, a po niej praca przy rabacie. Musiałam ją trochę przeorganizować.. już nie mogę doczekać się lata, gdy hortensje zaczną kwitnąć.. A w głowie kiełkował już pomysł na kolejną rabatę… 😉
Przed burzą..
Dziękuję wam, że jesteście .. ♥