Witajcie!
W niedzielę wybraliśmy się na kolejną wyprawę w góry. Tym razem postanowiliśmy zdobyć szczyt Błatniej. Szlak bardzo interesujący, wyczytałam, że to trasa dla dziecka, więc mieliśmy nadzieję, że można wybrać się tam z wózkiem.. jakże bardzo byliśmy w błędzie.. 😉 Zapraszam do relacji z naszej wycieczki.
Błatnia
(Góra Błotna, 917 m n.p.m.) – szczyt górski w grupie Klimczoka w Paśmie Wiślańskim Beskidu Śląskiego.
Nasza trasa : Brenna Centrum – Błatnia ,
• szlak czarny + zielony.
• Długość całej trasy : ok 8 km
• Czas przejścia : ok 3,5 h z dzieckiem
• Trasa dla dzieci od 3 r.ż. Mniejsze tylko w chuście lub nosidle, trasa nie na wózek. {My mieliśmy wózek, daliśmy radę, ale nie polecamy 😉 )
• Na szczycie schronisko PTTK na Błatniej.
Zostawiamy samochód pod Kościołem p.w. Św. Jana Chrzciciela, cofamy się w stronę centrum i skręcamy przed Urzędem Gminy w prawo. Za urzędem znajduje się asfaltowa droga, która rozpoczyna czarny szlak.
Idziemy cały czas asfaltową drogą i dochodzimy do betonowych płyt, z których skręcamy w prawo, w las.
Od tego momentu trasa nie nadaje się na wózek.. Korzenie, duże kamienie i wiele stromych podejść nie sprzyjają wspinaczce z wózkiem. Daliśmy radę, ale namęczyliśmy się bardzo, bo tak wygląda 3/4 trasy, dlatego nie polecamy.
Docieramy do miejsca gdzie łączy się szlak czarny z zielonym. Dalej podążamy szlakiem zielonym.
(zdjęcie zrobione w drodze powrotnej)
Docieramy do ciekawego punktu widokowego (ścieżka na wprost)
Piękny widok na Dolinę Chrobaczego , Beskid Węgierski oraz Skrzyczne.
Podążamy dalej..
Docieramy do Kapliczki Św. Floriana na Szarówce.
Dochodzimy do rozwidlenia, podążamy w lewo.
Widok z Polany Szarówka ♥
Błatnia już coraz bliżej..po drodze takie widoki..
Docieramy do historycznego miejsca. Pomnik upamiętniający bitwę Partyzantów z MO.
Widok na Ranczo oraz dalej, Schronisko PTTK na Błatniej.
Docieramy do Schroniska.
Wracamy tą samą trasą.
Docieramy znów do Polany Szarówka, z której rozpościera się m.in. widok na Dolinę Leśnicy w Brennej, Równicę , Czantorię.
Jeszcze na zielonym szlaku, za moment zejdziemy na szlak czarny.
Z burzą w tle kończymy wycieczkę.
Polecamy tą trasę, zwłaszcza latem, bo większość biegnie przez las. Na pewno powtórzymy ten wypad, gdy Synuś da radę przemierzyć szlak o własnych nóżkach. Starszej Córci bardzo się podobało, bez problemu pięła się w górę, tradycyjnie nas poganiając.. 😉
Do zobaczenia na szlaku!