W ubiegłą niedzielę postanowiliśmy wybrać się w góry. Z racji tego, że Beskidy mamy na wyciągnięcie ręki, a uwielbiamy klimat Brennej, więc padło na ten kierunek. Szukaliśmy trasy, którą można pokonać z wózkiem. Znalazłam tzw Bajkowy Szlak Utopca. Utopiec to Gazda Brennicy, wędrując szlakiem poznajemy jego przygody. W Informacji Turystycznej w Brennej można nabyć specjalne książeczki. Jedna z nich jest broszurą, w której znajdują się wyznaczone trasy, za które zdobywa się punkty. W drugiej książeczce zbieramy pieczątki. Po uzbieraniu kompletu punktów otrzymujemy Odznakę Turystyczną Gminy Brenna. Bardzo ciekawa inicjatywa, zwłaszcza dla Małych turystów – każda motywacja jest dobra 😉
Zapraszam was zatem do relacji, z góry przepraszam za ilość zdjęć, ale nie umiałam się zdecydować.. 😉 Druga sprawa jest taka, że ja, szukając jakichś informacji o danym miejscu, staram się znaleźć jak najwięcej zdjęć w internecie. Lubię wiedzieć, mniej więcej, czego się spodziewać, zwłaszcza podróżując z dziećmi. Mam nadzieję, że mój styl relacjonowania przypadnie wam do gustu, bo planuję rozwijać ten cykl 😉
Zostawiamy samochód na parkingu pod Kościołem Św. Jana Chrzciciela i podążamy w kierunku mostu. Skręcamy w prawo, przechodzimy przez most i idziemy cały czas prosto ul Hołcyna, szlakiem biało-czerwonym.
Dochodzimy do Przystani Wodnej Hołcyna. Miejsce to jest tak urokliwe, że poświęciłam mu osobny post tutaj
My zatrzymaliśmy się tutaj na drugie śniadanie i przekąski.
Po dość długim odcinku drogi docieramy do znaków. Można do tego miejsca podjechać samochodem.
Przechodzimy pod szlabanem i wyruszamy w górę.
Maszerujemy, towarzyszy nam czasem słońce, czasem deszcz, jak to w życiu 😉 Droga jest cały czas asfaltowa, czasem łagodnie, momentami bardziej stromo, ale z wózkiem spokojnie dajemy radę..najgorsze dopiero przed nami 😉
Docieramy do 2 tablicy Utopca, i zaczyna się prawdziwa wspinaczka. Ten odcinek nie nadaje się na wózek, ale daliśmy radę. Gdy myślałam, że już wyzionę ducha, byliśmy na szczycie 😉 Musicie mi wybaczyć, nie w głowie mi były zdjęcia, bo ja pchałam wózek a mąż niósł Synka, lub na odwrót. Później ciągnęliśmy wózek za sobą i było lżej. Za nami szło małżeństwo z gondolą.. W drodze powrotnej zrobiłam zdjęcia tego odcinka, żebyście mieli jakiś pogląd.
1. Skręcamy w lewo, w stronę Grabowej Chaty.// 3. Docieramy do rozległej polany, z bajecznymi widokami.
Docieramy do Grabowej Chaty. Do szczytu Grabowej zostało kilkanaście minut drogi.
Widoki z Grabowej Chaty.
Wokół schroniska znajduje się park tematyczny „Ogród Bajek” z postaciami z legend i podań z regionu Beskidu Śląskiego.
Po posiłku, odpoczynku i zdobyciu pieczątek, kawa w dłoń i ruszamy w drogę powrotną. Bajkowy Szlak Utopca prowadzi 2km dalej, do Leśnicy, my jednak zdecydowaliśmy zawrócić, bo pogoda była bardzo niepewna.
Zaczynamy ten najtrudniejszy odcinek..
Jak widzicie jest stromo, kamienie i błoto, bo przez środek płynął strumyk 😉 W dół schodziło się zdecydowanie lepiej. Z wózkiem jest utrudniony ten odcinek, ale nasza 6-latka była zachwycona, a nawet nas poganiała .. 😉
„ Mamo tato, czujecie jak pachnie przyroda? ” ♥
Mieliśmy okazję zobaczyć na żywo Salamandrę i tak dużą ropuchę.
Podsumowując.. Polecamy tą trasę rodzinom z dziećmi. Jeśli chodzi o wózek, to musicie sami zdecydować, ale do przejścia, nie zrażajcie się tym trudniejszym odcinkiem, bo jest on krótki. Reszta trasy jest przyjemna. Cóż, będąc w górach musi być czasem dziko 😉
W górę szliśmy ok 2 h, w dół krócej. Cała trasa to ok 13 km.
Jesteśmy bardzo dumni z naszej Córci, która przedreptała tego dnia ok 13 km, i wogóle nie marudziła ♥
Do zobaczenia na szlaku! 🙂
Brawa dla Zosi! Ja to zawsze będę wam zazdrościć Śląska- gór, tych krajobrazów, tych miejsc, tego klimatu… ciekawe, czy takie bajkowe trasy znajdą się u nas w Wielkopolsce?
Musicie się koniecznie tym zainteresować 😉
Szlak Utopca jest świetny dla dzieci! Z Grabowej Chaty można się przejść w stronę Starego Gronia.
Na Starym Groniu jest fajna wieża widokowa i mała drewniana chatka. Trochę większe dzieci powinni mieć tam dużo frajdy!
Do zobaczenia na szlaku!
Witaj! Dziękuję za komentarz i polecenie trasy:) Na Starym Groniu byliśmy jesienią, szliśmy zielonym szlakiem z Brennej Centrum, nasz 3latek dał radę wejść tą trasą, więc najprawdopodobniej rośnie nam kolejny towarzysz górskich wędrówek:) Pozdrawiamy i do zobaczenia gdzieś na szlaku!