Frużelina i kompot z czereśni.

Hej.

Uwielbiam robić przetwory, robiła je moja babcia, robi moja mama, robię i ja.. Podtrzymuję rodzinną tradycję;) Tym wpisem otwieram sezon przetworowych przepisów na blogu.

Tak jak w tytule, dziś podam wam przepis na frużelinę oraz kompot z czereśni.

Przepisem na frużelinę zainspirował mnie ten wpis, zmieniłam proporcje, dzieciom (i nam;)) smakuje, więc dzielę się z wami. Frużelina idealnie sprawdzi się do gofrów, ale też jako, na przykład, zamiennik dżemu do naleśników.

Frużelina z czereśni

Składniki:

• 400g czereśni czerwonych

• 80g cukru

• 200 ml zimnej wody + 50ml

• 1/2 łyżeczki cynamonu

• 2 łyżki soku z cytryny

• 4 płaskie łyżeczki mąki ziemniaczanej

Czereśnie myjemy, kroimy na pół i pozbawiamy pestek. Następnie przekładamy do garnka, zasypujemy cukrem, dodajemy cynamon i sok z cytryny, dolewamy 200ml wody. Dusimy wszystko na niewielkim ogniu, aż czereśnie zmiękną(ok 10-20 minut, w zależności od rodzaju czereśni)

W kubku  mieszamy 50ml wody z mąką ziemniaczaną, następnie przelewamy zawiesinę do garnka z czereśniami i energicznie mieszamy. Podgrzewamy ok 5 minut, cały czas mieszając, aż masa zrobi się przezroczysta. Jeśli wyjdzie za gęsta, można dolać trochę wody, ale ogólnie frużelina powinna być dość gęsta.

Gorącą frużelinę przekładamy do umytych słoików, zakręcamy, odwracamy do góry dnem i zostawiamy do ostygnięcia.

Z podanej porcji wyszło mi ok 600ml frużeliny

Kompot z czereśni

Składniki:

• czereśnie

• woda

• cukier

• słoiki+ nakrętki

Czereśnie pozbawiamy ogonków, myjemy, wsypujemy do słoików. Ja sypię zawsze do połowy słoja. Następnie zagotowujemy wodę, wsypujemy cukier: u mnie na 1 litr wody- 250g cukru. Możecie dać więcej, to zależy od preferencji oraz od rodzaju czereśni. Mieszamy do rozpuszczenia cukru.

Owoce w słoikach zalewamy wodą z cukrem, następnie wycieramy ranty słoi i porządnie zakręcamy. Wstawiamy do zimnego piekarnika, nastawiamy temp. 130°C i od momentu osiągnięcia tej temperatury, odliczamy czas: 30 minut. Następnie wyłączamy piekarnik i zostawiamy w nim słoje do wystygnięcia.